Australia: Bank zaczyna łączyć transakcje z produkowanym przez klientów CO2. Zieloni faszyści z brunatną energią pchają nas w Nowy Wspaniały Świat oraz Limes Inferior!
Bank of Australia zaczął łączyć transakcje klientów z liczbą produkowanego CO2. Australijczycy pełni obaw o przyszłe przymusowe dostosowanie się do tego, co dziś jest jedynie „udogodnieniem”.
Zdążyliśmy się już niestety przyzwyczaić do spełniających się scenariuszy George’a Orwella z „Roku 1984”, ale dla czytelników Aldous’a Huxleya oraz Limes Inferior Janusza Zajdla kolejne rewelacje mogą być ponurym żartem.
W Australii, oczywiście dla wygody i monitorowania wydatków domowego budżetu, wprowadzono łączenie zużycia CO2 z transakcjami bankowymi.
Wydaje się, że jest to kolejny krok zaraz po wprowadzeniu smart meterów, aby coraz bardziej uzależnić i kontrolować społeczeństwo.
Nowa funkcja, będąca częścią platformy bankowości internetowej CBA, została wprowadzona dzięki współpracy australijskiego Commonwealth Bank (CBA) i Cogo, dostawcy „rozwiązań zarządzania emisjami”.
Bank oferuje klientom możliwość „zapłacenia opłaty” w celu zrównoważenia ich śladu węglowego, przy średniej zgłaszanej na poziomie 1280 kilogramów, co jest dalekie od „zrównoważonej” liczby 200 kilogramów.
Jak donosi Zerohedge, obliczany jest ślad węglowy klienta, a następnie wyświetlana jest „równoważna” skala, która ma sprawić, że klient poczuje się źle.
Na przykład pojawi się komunikat ukazujący, że za wyprodukowanie danej ilości CO2 zostanie „ścięte 8 drzew”.
„Łącząc nasze bogate dane klientów i wiodące w branży zdolności COGO w pomiarze wyników węgla, będziemy w stanie zapewnić klientom większą przejrzystość, aby mogli podejmować możliwe kroki w celu zmniejszenia ich śladu węglowego”-powiedział Angus Sullivan, dyrektor Grupy Commbank Angus Sullivan.
Niektórzy obawiają się, że takie programy mogą pewnego dnia stać się obowiązkowe i nakładać ograniczenia na zakupy dokonywane przez klientów, którzy przechodzą „dodatek na emisję dwutlenku węgla”, mimo że były one początkowo sprzedawane jako wygodny sposób na monitorowanie swoich nawyków konsumpcyjnych i rzekomego wpływu na to, jaki mają wpływ środowisko.
Technokraci starają się wykorzystywać niepokój społeczeństwa związany z zmianami klimatu, jak wcześniej zauważyliśmy, w połączeniu z blokadami klimatu, aby uzyskać większą kontrolę finansową nad ludźmi.
Eksperci oszaleli?
Czterech „ekspertów ds. Środowiska” złożyło taką sugestię w publikacji naukowej Nature jako sposób na obniżenie emisji dwutlenku węgla na całym świecie.
„Wszyscy dorośli uzyskaliby równy handlowalny dodatek węglowy, który zmniejsza się z czasem zgodnie z krajowymi celami [węglowymi]”, zgodnie z „kartą dodatkową węglową”, która zostałaby przekazana wszystkim.
Według autorów strategia byłaby „krajową polityką obowiązkową”.
Każdy, kto przekroczy limit, byłby zobowiązany do zakupu większej liczby jednostek na osobistym rynku emisji od osób, które miały dodatkowe do zaoferowania.
Jednostki węglowe byłyby „odejmowane od osobistego budżetu przy każdej opłaceniu paliwa transportowego, paliw domowych i rachunków za energię elektryczną”.
Oczywiście bogaci nie mieliby problemu z zapewnieniem przesunięcia, a wielu z nich ma bezpośrednie inwestycje w systemy handlowe, na których program zostałby zbudowany.
W propozycji wyraźnie stwierdzono, że metody obliczania spożycia jednostek węglowych do podróży działałyby „na podstawie śledzenia historii ruchu użytkownika”.
Według autorów powszechna zgodność z przepisami dotyczącymi ograniczania rozprzestrzeniania COVID-19 utorowała drogę jeszcze bardziej natrętnej dyktatury, w wyniku czego „ludzie mogą być bardziej przygotowani do zaakceptowania śledzenia i ograniczeń związanych z PCA w celu uzyskania bezpieczniejszego klimatu”.
Zdaniem autorów artykułu zmiany klimatu mogą podważyć osiągnięcie co najmniej 72 celów w zakresie zrównoważonego rozwoju (SDGS).
Sprawiedliwe społeczeństwo?
„Rozwój sprawiedliwego przejścia do społeczeństwa netto-zero ma zasadnicze znaczenie dla uniknięcia najgorszego wpływu zmian klimatu” - czytamy w publikacji naukowej.
Jednak do maja 2021 r. Tracker działań klimatycznych oszacował, że polityka klimatyczna wdrożona obecnie na całym świecie, w tym wpływ pandemii, doprowadzą do wzrostu temperatury o 2,9°C do końca wieku.
Tak więc, chociaż wiele krajów zobowiązało się do emisji netto-zerowej do 2050 r., wdrożone zasady i obietnice są niewystarczające do zapewnienia ambicji umowy paryskiej ograniczania globalnego ocieplenia do 2°C.
Aby uzyskać krajowy przykład, Wielka Brytania poczyniła silne postępy w zmniejszaniu emisji dwutlenku węgla i było wczesnym przyjęciem docelowego zera netto do 2050 r.
Jednak niezależny organ klimatu doradczego rządu zaleca, aby kroki polityczne podjęte do tej pory „nie mierzyły jeszcze, aby spełnić rozmiar wyzwania netto”.
W tym kontekście wprowadzenie osobistych dodatków węgla (PCAS), propozycja polityki łagodzenia opracowana w latach 90s, jest gotowa do ponownych zmian.
Niniejsza polityka ma na celu powiązanie osobistych działań z globalnym celem redukcji emisji dwutlenku węgla.
Schemat PCA pociągnąłby za sobą wszystkich dorosłych otrzymujących równy, zobowiązany zasiłek węglowy, który z czasem zmniejsza się zgodnie z celami krajowymi.
W swoim pierwotnym projekcie zasiłek może obejmować około 40% emisji węgla związanych z energią w krajach o wysokim dochodach, obejmując emisję dwutlenku węgla osób związane z podróżą, ogrzewaniem przestrzeni, ogrzewaniem wody i elektryczności.
Przewidowano, że odliczono zasiłki od budżetu osobistego przy każdej płatności za paliwo transportowe, paliwa podgrzewające dom i rachunki za energię elektryczną.
Osoby, którym nie wystarcza, byłyby w stanie kupić dodatkowe jednostki na osobistym rynku emisji dwutlenku węgla od osób z nadmiarem sprzedaży.
Nowe, bardziej ambitne propozycje PCA obejmują na przykład emisje w całej gospodarce, obejmujące żywność, usługi i konsumpcję emisji dwutlenku węgla.
Obowiązkowy Osobisty Dodatek Węglowy
W literaturze zaproponowano kilka odmian obowiązkowych PCA lub osobistych schematów obrotu węglowego.
Na przykład centralnie przydzielone i handlowalne PCA zostały zbadane przez rząd Wielkiej Brytanii, patrząc na projekt obejmujący energię gospodarstwa domowego i podróże osobiste.
W Wielkiej Brytanii zaproponowano także elektroniczne kwoty energii handlowej (TEQS), obejmując całą gospodarkę i podzielone między osobników (40%) i innych użytkowników energii (60%).
W Irlandii zaproponowano certyfikaty CAP i akcji obejmujące całą gospodarkę, co daje wszystkim dorosłym certyfikaty emisji dla równego udziału w emisji krajowej.
Takie certyfikaty zostałyby sprzedane przez osoby fizyczne za pośrednictwem banków i urzędów pocztowych do firm paliw kopalnych.
W Kalifornii zaproponowano handel węglowym gospodarstwem domowym dla energii gospodarstwa domowego i zarządzany przez Utilities.
We Francji oceniono centralnie zarządzane zezwolenia na transport transportowy związane z transportem prywatnym.
Uczeni z University of Groningen zaproponowali całe emisje w Unii Europejskiej (UE) dla gospodarstw domowych i transportu, osadzonych w projekcie programu handlu emisjami UE (ETS).
W tym projekcie bezpłatne zasiłki węglowe są przydzielane do każdej kategorii małych emiterów na podstawie ich historycznych emisji (dziadka), a następnie poddane zakupowi energii od dystrybutorów, co z kolei rezygnuje z nich, gdy uzyskują paliwo od producentów paliwa i importerów, którzy następnie muszą dopasować się do dodatków do dostawy paliwa.
Ponadto zaproponowano kwoty z konsumpcji handlowej w celu pokrycia wszystkich emisji konsumpcyjnych związanych z procesami produkcyjnymi.
Zieloni faszyści pchają nas w Nowy Wspaniały Świat Aldousa Huxleya oraz Limes Inferior Janusza Zajdla.