Jad węża u osób z COVID-19? Zaskakujące badanie europejskich naukowców daje odpowiedź. Kto na tym zarobi?
Ponieważ odkrycia te nie odpowiadają obecnemu myśleniu o COVID-19, naukowcy uważają, że natychmiastowe udostępnienie badań społeczności naukowej ma kluczowe znaczenie.
Europejscy naukowcy potwierdzili w sowim badaniu, że osocze, mocz i kał osób, które uzyskały „pozytywny” wynik testu na (Covid-19), zawierają „peptydy podobne do toksyn”, które są „prawie identyczne” z tymi znajdującymi się w jadzie węża i innych zwierząt.
Próbki każdego z tych płynów pobrano od tak zwanych „pacjentów covidowych” i zbadano pod kątem składu.
Deklarowanym celem badań było zidentyfikowanie mechanizmu infekcji wirusem SARS-COV-2, który nadal jest w dużej mierze tajemnicą.
Badanie
Metody
W testach osocza naukowcy zastosowali procedurę precypitacji białek w celu usunięcia białek o wysokiej masie cząsteczkowej, jednocześnie skutecznie rozpuszczając frakcję peptydową. W przypadku kału i moczu zastosowali metodę bezpośredniej solubilizacji peptydów.
Po zbadaniu próbki ustalono, że zawierają różne poziomy składników jadu, takich jak konotoksyny, fosfolipazy, fosfodiesterazy, proteinazy cynkowo-metaliczne i bradykininy.
Rezultaty
Peptydy toksynopodobne, prawie identyczne z toksycznymi składnikami jadu zwierząt, takie jak konotoksyny, fosfolipazy, fosfodiesterazy, proteinazy cynkowo-metaliczne i bradykininy, zostały zidentyfikowane w próbkach od pacjentów z COVID-19, ale nie w próbkach kontrolnych.
Konkluzja
Obecność peptydów toksynopodobnych mogłaby potencjalnie być powiązana z infekcją SARS-CoV-2.
Ich obecność sugeruje możliwy związek między chorobą COVID-19 a uwalnianiem w organizmie (oligo-)peptydów niemal identycznych z toksycznymi składnikami jadu zwierząt.
Nie można wykluczyć ich zaangażowania w duży zestaw heterogenicznych pozapłucnych objawów klinicznych COVID-19, takich jak objawy neurologiczne.
Obecność tych peptydów otwiera nowe scenariusze dotyczące etiologii obserwowanych dotychczas objawów klinicznych COVID-19, w tym objawów neurologicznych – wyjaśnia badanie.
Naukowcy wyjaśnili, że te toksyny są związane z „dużym zestawem heterogenicznych pozapłucnych objawów klinicznych COVID-19”, w tym „neurologicznych”, a także krwotocznych i zakrzepowych.
„Chociaż obecność każdego pojedynczego objawu nie jest selektywna dla choroby, ich połączenie może być związane z COVID-19 przez współistnienie panelu wykrytych tutaj peptydów toksynopodobnych” – podsumowuje badanie.
„Obecność tych peptydów otwiera nowe scenariusze etiologii objawów klinicznych COVID-19 obserwowanych do tej pory, w tym objawów neurologicznych”.
Wprowadzenie
Zgłaszano liczne kliniczne objawy pozapłucne współwystępujące z chorobą COVID-19 (np. neurologiczne, krwotoczne i zakrzepowe), a dowody ich nasilenia i utrzymywania się są coraz większe.
Gupta i in. dokonał przeglądu patofizjologii narządów pozapłucnych u pacjentów z COVID-19, "aby pomóc klinicystom i naukowcom w rozpoznawaniu i monitorowaniu spektrum objawów oraz w opracowywaniu priorytetów badawczych i strategii terapeutycznych dla wszystkich zaangażowanych układów narządów"
Liotta i in. scharakteryzował częstość występowania objawów neurologicznych w kohorcie hospitalizowanych pacjentów z potwierdzonym COVID-19: najczęstszymi były bóle mięśni, bóle głowy, encefalopatia, zawroty głowy, zaburzenia smaku i anosmia.
Stwierdzono, że encefalopatia jest „związana ze zwiększoną zachorowalnością i śmiertelnością, niezależnie od ciężkości choroby układu oddechowego”.
To, czy te objawy są powiązane z zaburzeniami współwystępującymi z zakażeniem SARS-CoV-2, jest przedmiotem dyskusji, w tym ich współistniejącemu występowaniu, które może być silnie związane z chorobą COVID-19.
Frontera i wsp., przeprowadzając prospektywne, wieloośrodkowe, obserwacyjne badanie hospitalizowanych dorosłych z potwierdzonym laboratoryjnie zakażeniem SARS-CoV-2, doszli do wniosku, że „zaburzenia neurologiczne wykryto u 13,5% pacjentów z COVID-19 w czasie badania.
Wiele z tych zaburzeń neurologicznych występuje powszechnie u pacjentów w stanie krytycznym.
Zapalenie mózgu, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych lub rdzenia kręgowego związane z zakażeniem SARS-CoV-2 nie wystąpiło, chociaż zidentyfikowano poinfekcyjny zespół Guillain-Barre.
Ogólnie rzecz biorąc, zaburzenia neurologiczne w kontekście zakażenia SARS-CoV-2 zwiększają ryzyko śmiertelności wewnątrzszpitalnej i zmniejszają prawdopodobieństwo wypisania do domu” .
Badania Massnera i współpracowników nad wykorzystaniem spektrometrii mas w kontekście COVID-19 koncentrują się na poszukiwaniu wzmocnionych ludzkich cząsteczek zapalnych do wykorzystania jako biomarkery do oceny stanu zaawansowania COVID-19.
Różne badania donoszą o zastosowaniu metod proteomicznych do charakteryzowania białek SARS-CoV-2 5-7 .
Inne badania zwracają uwagę na wyzwania związane z ich stosowaniem ze względu na potrzebę wzbogacenia frakcji białkowej, która ma być analizowana w celu maksymalizacji czułości technologii.
Chromatografia cieczowa Jonizacja chemiczna aktywowana powierzchniowo – Spektrometria mas ruchliwości jonów chmurowych (LC-SACI-CIMS) jest opisywana jako technika spektrometrii masowej o wysokiej czułości, zdolna do maksymalizacji intensywności sygnału peptydu.
Za pomocą LC-SACI-CIMS ujawniliśmy obecność metabolitów, które mogłyby wyjaśnić kliniczne opisy objawów neurologicznych, krzepnięcia i zapalnych, a w poniższym badaniu przedstawiono wyniki analiz.
Znaleziono peptydy podobne do toksyn w próbkach osocza, moczu i kału od pacjentów z COVID-19, ale nie w próbkach kontrolnych.
Ponieważ odkrycia te nie odpowiadają obecnemu myśleniu o etiologii związanej z obserwowanymi objawami klinicznymi u pacjentów z COVID-19, naukowcy uważają, że ich natychmiastowe udostępnienie społeczności naukowej ma kluczowe znaczenie.
Stwórz problem, by sprzedawać leki?
Jak zwykle, deklarowanym celem badania jest opracowanie nowych „strategii terapeutycznych dla wszystkich zaangażowanych układów narządów”, co oznacza, że wkrótce pojawi się więcej leków farmaceutycznych i „szczepionek”.
Innymi słowy, nauka jest zajęta wymyślaniem nowatorskich strategii farmakologicznych do walki z ukąszeniem węża.
Z wcześniejszych badań wiemy, że peptydy jadu węża można zsyntetyzować, co oznacza, że są tworzone sztucznie i mogą być używane jako broń biologiczna.
Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) uczciło tę technologię ze względu na jej potencjał do opracowywania i wdrażania nowych leków na bazie jadu, co właśnie ma osiągnąć to nowe badanie.
Wszystko to zostało zrobione zanim tak zwana pandemia pojawiła początku 2020 roku.
W rzeczywistości był to rok 2018, kiedy WEF skupiał się nad opracowaniem zsyntetyzowanych peptydów jadu węża, które znacznie rozszerzą portfolio ofert Big Pharmy w przyszłości.
2018: Początek
W 2018 roku Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) opublikowało artykuł informujący, że naukowcy wymyślili sposób na sztuczną syntezę peptydów z jadu węża do celów opracowywania leków.
Postępy w technologii DNA i RNA, jak wyjaśnia artykuł, umożliwiają syntezę jadu węża zamiast ekstrakcji go ze zwierzęcia, jak to było wcześniej wymagane.
„Na przykład, tradycyjnie, żywy jad był ekstrahowany ze zwierzęcia, a następnie wstrzykiwany niczego nie podejrzewającemu żywemu gryzoniowi lub rybie w celu zbadania jego wpływu” – wyjaśnia artykuł.
„W dzisiejszych czasach DNA i RNA jadu zostały już zidentyfikowane, co pozwala naukowcom syntetyzować jego składniki i testować ich teorie”.
„To całkowicie możliwe. Ale jak to zrobić w sposób spójny i oparty na współpracy? Ponieważ to naprawdę jest światowa nauka” - czytamy na stronie WEF.
Pytania bez odpowiedzi, póki co
Dlaczego nagle dostrzegamy wszystkie te informacje o wielu firmach badających jad węża jako leki na szeroką gamę chorób?
„Czy ta ekspozycja „pandemiczna” spowodowała natychmiastowy przypływ informacji, czy też COVID był prawdziwym poligonem doświadczalnym dla jadu węża, a teraz dano zielone światło, aby iść do przodu?
To są ważne pytania, które zasługują na odpowiedź. Czas pokaże. Eksperyment trwa.
Ten artykuł nie jest logiczny, bo "peptydy znajdowano u chorych na Covid".
Pytanie 1: czy u zakażonych Sars2, czy też zakażonych czymkolwiek innym, co uważano za Covid. Tu brak tego rozróżnienia, więc dane są kiepskie.
Pytanie 2: jeśli założyć że chodziło o SARS2, to czy wirus posiadał wbudowany mechanizm wytwarzania takich peptydów, czy też peptydy były odpowiedzią bakterii jelitowych na obecność SARS2? Znów brak rozróżnienia.
...wszystko też byłoby prostsze, gdyby te peptydy produkował organizm po zaszczepieniu (skoro umie sie już zbudować DNA, które koduje peptyd). I tu znów brak danych.
A gdyby tak ludzie zaszczepienie pili herbate z pokrzywy(takiej nie sklepowej, zebranej i ususzonej, ale jeśli sklepowa jest dobra to i ze sklepy by można)? Pokrzywa ponoć czyści krew.