Sex-edukatorzy idą po nasze dzieci. Przeczytaj uważnie oficjalne dokumenty EU i WHO!
„Standardy Edukacji Seksualnej w Europie” to 68-stronicowy dokument, dostępny na stronie WHO, czynnie wpływający na seksualność naszych dzieci, indoktrynując je od najmłodszych lat.
Debata w świecie zachodnim odnośnie nauczania seksualności w szkole jest na z goła innym poziomie, niż w Polsce.
Zupełnie nie zdają sobie z tego sprawy obywatele mieszkający nad Wisłą.
Tu, na zachodzie, w miejscu upadku moralności i wszechobecnej zgnilizny obyczajowej, postrzeganie podwalin cywilizacji łacińskiej – czyli rodziny – przyprawia o mdłości.
Niszczone są, pod płaszczykiem karykaturalnego i wybrakowanego symbolu tęczy, wartości chrześcijańskiego świata.
Niestety, rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, że komunistyczny marsz przez instytucje odbył się już jakiś czas temu, a ludzie na najwyższych stanowiskach najbardziej potężnych i wpływowych organizacji, mają swoje cele.
Jednym z nich jest agenda WHO o nazwie „Standardy Edukacji Seksualnej w Europie”.
Jest to 68-stronicowy dokument, dostępny na stronie Światowej Organizacji Zdrowia, wyjaśniający w najmniejszych detalach, w jaki sposób środowiska oświaty i edukacji mają wdrażać program czynnie wpływający na seksualność naszych dzieci, indoktrynując je od najmłodszych lat.
“Dokument ten powstał jako odpowiedź na konieczność stworzenia odpowiednich standardów edukacji seksualnej, co w ostatnim okresie stało się oczywiste dla Biura Regionalnego Światowej Organizacji Zdrowia w Eu-ropie, w skład którego wchodzą 53 kraje obejmujące rozległy obszar od Atlantyku do Pacyfiku” - czytamy na stronie.
“Większość krajów Europy Zachodniej ma aktualnie własne wytyczne dotyczące edukacji seksualnej, jednak dotąd nie podjęto próby opracowania rekomendacji/ standardów na poziomie obszaru europejskiego bądź Unii Europejskiej.
Niniejszy dokument ma na celu podjęcie pierwszych kroków w kierunku wypełnienia tej luki w całym europejskim regionie Światowej Organizacji Zdrowia”.
„Daj mi dziecko na pierwsze siedem lat, a oddam ci mężczyznę” – to maksyma jezuitów przypisywana św. Ignacemu Loyoli, założycielowi Towarzystwa Jezusowego.
Cytat jest również przypisywany Arystotelesowi, ale w pewnym sensie źródło nie ma znaczenia, ponieważ przypisując go zarówno jednemu z największych umysłów duchowych, jak i jednemu z największych myślicieli filozoficznych, jaki kiedykolwiek istniał, wykracza poza kulturowy konstruktywizm do transcendentalnej prawdy: działania umysłu zostały zaprojektowane tak, aby podlegały czasowi i przestrzeni.
I w ten czas i przestrzeń wkracza edukacja dzieci, w ramach której wpajane są ich wartości moralne, kulturowe i religijne oraz kształtowana jest ich polityka.
Oczywiście toczy się wiele dyskusji na temat właściwych celów edukacji i właściwej równowagi (jeśli coś takiego istnieje) między nakazowymi statutami rządów a wolnościami rodziców i poszczególnych grup religijnych.
Związek i edukacja seksualna to jeden z tych tematów, które dotykają napięć między rządem, rodzicami i religią w zakresie odpowiedzialności i świadczenia.
Dla niektórych zadaniem rodziców jest nauczanie moralności seksualnej i reifikowanie dobrych relacji; dla innych jest to wspólna odpowiedzialność rodziców i wspólnot religijnych, przy czym minimum obywatelskie przekazuje podstawowe fakty z biologii i rzeczywistości społecznej.
Pytania i napięcie, które się wtedy pojawiają, wiążą się z adekwatnością do wieku:
w którym momencie naukowe nazewnictwo prywatnych części ciała lub dyskusja na temat pochodzenia dzieci stają się rozważaniem zmian emocjonalnych i fizycznych;
w którym momencie zmiany te stają się dyskusjami o różnych typach rodzin lub różnicach między chłopcami i dziewczętami;
w którym momencie te różnice stają się dyskusjami na temat uprawiania seksu, antykoncepcji lub prezerwatyw, homoseksualizmu i osób transpłciowych
A co z aborcją? A potem są eksperymenty seksualne, orgazmy, grupowe doświadczenia seksualne, seks oralny, masturbacja...
Czy zaskoczy Cię wiadomość, że dyskusje na temat osób transpłciowych są uważane za odpowiednie dla ośmiolatków?
Czy w ogóle szkoła powinna się takimi tematami zajmować?
7 Siedem charakterystycznych cech edukacji seksualnej
W dokumencie WHO czytamy o siedmiu cechach edukacji.
Uczniowie i nauczyciele mają się dzielić doświadczeniem, zachciankami, życzeniami i interaktywnie w nich uczestniczyć, a najlepiej łączyć edukację seksualną stale z innymi przedmiotami, widząc wszędzie okazję.
Jakość edukacji seksualnej zwiększa się w sytuacji, kiedy młode osoby systematycznie w niej uczestniczą. Uczniowie nie są biernymi odbiorcami, ale przeciwnie – odgrywają aktywną rolę w jej organizacji, odbiorze i ocenie.
Edukacja seksualna powinna odbywać się w sposób interaktywny. Interaktywna wymiana między nauczycielami/wychowawcami i osobami tworzącymi programy nauczania z jednej strony oraz uczniami z drugiej ma miejsce na wielu poziomach i rozpoczyna się przez zrozumienie faktu, iż uczniowie powinni być traktowani jako partnerzy w edukacji seksualnej. Należy brać pod uwagę ich doświadczenia seksualne, potrzeby i życzenia, ponieważ mają one zasadnicze znaczenie w trakcie opracowywania tematów i zagadnień, które powinny zostać przed-stawione w czasie zajęć edukacji seksualnej.
Edukacja seksualna powinna być prowadzona w sposób ciągły i opierać się na zrozumieniu fak- tu, iż proces rozwoju seksualności trwa przez całe życie.
W trakcie prowadzenia ciągłej edukacji seksualnej konieczne jest jej uzupełnienie w sposób wielodyscyplinarny. Edukacja seksualna w szkole powinna być powiązana z innymi sektorami przez ustalenie współpracy z partnerami w szkole i poza nią, np.usługami zdrowotnymi i doradczymi. W węższym znaczeniu mającym zastosowanie w szkole edukacja seksualna powinna być prowadzona w sposób interdyscyplinarny lub w ramach różnych pro-gramów nauczania. W trakcie nauczania różnych przedmiotów można przedstawiać rozmaite, ale równie ważne zagadnienia dotyczące edukacji seksualnej.
Edukacja seksualna nie odbywa się w próżni, ale jest w ścisły sposób związana ze środowiskiem, w którym żyją uczniowie, a także jest skierowana do konkretnych grup docelowych. W związku z tym edukacja seksualna powinna być ukierunkowana i kłaść nacisk na potrzeby uczniów.
Edukacja seksualna zakłada także ścisłą współpracę z rodzicami i społeczeństwem w celu stworze-nia przyjaznego środowiska. Rodzice są zaangażowani w prowadzoną w szkole edukację seksualną, co oznacza, iż są oni poinformowani wcześniej o jej rozpoczęciu. Daje im to możliwość wyrażania własnych życzeń oraz zastrzeżeń. Szkoła i rodzice nawzajem wspierają się w procesie ciągłego wychowania seksualnego. Korzystna jest również współpraca z innymi osobami i instytucjami mającymi istotną rolę w procesie edukacji seksualnej(społeczne i kościelne organizacje młodzieżowe, opieka społeczna, usługi zdrowotne i doradztwo, grupy religijne).
Edukacja seksualna opiera się na wrażliwości płciowej, tak aby różnorodne, uzależnione od płci potrzeby i zainteresowania zostały odpowiednio ukierunkowane. Na przykład różnice związane z tożsamością płciową, z uczeniem się lub radzeniem sobie z kwestiami dotyczącymi seksualności znajdowały odbicie w wyborze odpowiednich metod. Jedną z możliwości jest czasowe rozdzielenie chłopców i dziewcząt w trakcie zajęć ich dotyczących, jak również wyznaczenie zespołu nauczycieli, w skład, którego wchodzi jeden mężczyzna i jedna kobieta.
Matryce
W procesie tworzenia struktury programu nauczania w zależności od wieku grupy wiekowe zdefiniowano na podstawie poszczególnych celów rozwojowych.
Marksiści już na wstępie zastrzegają, że bardzo ważne jest, aby swoją edukację seksualną wprowadzić od pierwszych chwil życia, bo przecież dzieci o niczym innym nie myślą cały czas, tylko o seksualności.
I tu właśnie „daj mi dziecko na pierwsze siedem lat, a dam ci mężczyznę” ma potężne znaczenie.
W dokumencie możemy przeczytać, że dzieci przed czwartym rokiem życia powinny zacząć doświadczania seksualności.
Marksiści wiedzą, że zacząć trzeba wcześnie, szybko i mocno.
“Od momentu przyjścia dziecka na świat rozpoczyna się jego wychowanie, na pierwszym etapie głównie przez komunikację niewerbalną, a później w coraz większym stopniu również w sposób werbalny.
Edukacja seksualna stanowi część ogólnego wychowania dziecka i zawsze jest przekazywana dzieciom, nawet jeśli odbywa się to nieświadomie”.
Poszczególne grupy wiekowe to dzieci i młodzież w wieku 0-4 lata, 4-6 lat, 6-9 lat, 9-12 lat, 12-15 lat oraz osoby powyżej 15. roku życia.
Grupy te zostały wybrane zgodnie z grupami wiekowymi określonymi przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) tak, aby odzwierciedlały poszczególne etapy rozwoju.
Wydaje się, że lewicowi nauczyciele zachodniego systemu edukacji, pełną parą zaczynają wpływać na rozwój seksualności uczniów.
Grupa wiekowa 0–4 lata
W matrycach WHO w całości napisanych również w języku polskim, przeczytać możemy na przykład, że dzieci w wieku 0-4 zachęcane będą do „zabawy w lekarza”, rozwijana w nich będzie ciekawości względem ciała swojego, ale i ciała obcej osoby.
Zdaniem specjalistów rozwój dobrego samopoczucia, odczuwania bliskości i zaufania poprzez kontakt cielesny i budowane więzi emocjonalnych oraz respektowanie równości płci, to to, czym powinny się zajmować dzieci w wieku do czterech lat.
W tabeli “płodność i prokreacja” dowiadujemy się, że celem seks edukatorów będzie poruszanie tematów ciąży, porodu, posiadania dzieci lub ich nieposiadania
Radość z dotykania własnego ciała, masturbacja, tożsamość płciowa i rozmowy o przyjemnych odczuciach dotyczących własnego ciała i ciał innych osób to również tematy, przez które seks edukator będzie przechodził z naszymi dwu-, trzy-, czy czteroletnimi dziećmi.
Na tak wczesnym etapie, marksistowska zaraza wprowadzać zacznie rozróżnianie konstruktów społecznych jak pojęcia płci biologicznej i społeczno-kulturowej.
Przed dwulatkiem rozpostarta zostanie pseudo tęcza z 70-cioma+ płciami.
Już na tym etapie twojemu dziecku zostaną wdrożone pewne postawy. Czterolatek dowie się, że istnieją alternatywne związki do związku kobieta-mężczyzna i że to jest normalne oraz że każdy może podejmować własne decyzje.
Ciekawym wątkiem jest rubryka “dobrych” i “złych” tajemnic. Czyżby nauczyciele chcieli coś taić przed rodzicami? Czym jest “prawo do badania nagości”?
Tęczowa propaganda od wczesnych lat szkolnych wykorzystuje niewinność dziecka, nakierowując je na pozytywne nastawienie wobec różnych stylów życia seksualnego.
Grupa wiekowa 4–6 lat
Według matrycy dla dzieci w wieku 4-6 lat, szkoła ma przekazywać informacje odnośnie przyjaźni i miłości w stosunku do osób tej samej płci, związków tej samej płci oraz różnych koncepcji rodziny.
To, czego mają nauczać, to wykształcenie umiejętności komunikowania się na płaszczyźnie zagadnień związanych z seksualnością, bliskość, podniecenie i stosowny język seksualny.
Mówimy tu w dalszym ciągu o dzieciach w wieku 4-6 lat, kiedy naturalna ciekawość, to chwilowe zainteresowanie własnym ciałem, a świadomość seksualności nawet na chwilę nie jest w stanie samemu dziecku przyjść do głowy.
4-6- latek nauczy się o związkach tej samej płci i różnych koncepcjach rodziny.
Czytając matryce Światowej Organizacji Zdrowia, na której czele stoi komunista Tedros Adhanom Ghebreyesus, będący swego czasu czołowym członkiem Etiopskiej Partii Komunistycznej, rodzice dzieci w wieku 9-12 lat, mają wiele podstaw do obaw o ich prawidłowy mentalny rozwój, jeśli posyłając je do opanowanej przez marksistów szkoły, nie kontrolują tego, co się w niej dzieje i co jest w niej nauczane.
Grupa wiekowa 6–9 lat
Przyjaźń i miłość w stosunku do osób tej samej płci i miłość w sekrecie to odpowiednie tematy dla 7-latków.
Grupa wiekowa 9–12 lat
Zdaniem tego właśnie WHO dziecko w tym wieku powinno skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne oraz znać najważniejsze pojęcia i różnice pomiędzy tożsamością płciową i płcią biologiczną.
Szkoła, w której dziecko spędza 6 godzin dziennie przez pięć dni w tygodniu, ma przekazać informację o różnorodności zachowań seksualnych młodych osób, a dziecko ma się nauczyć w wieku 9-12 lat odpowiedzialności za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne.
Zadaniem nauczyciela obcującego z dzieckiem jest pomoc w rozwijaniu akceptacji różnych sposobów wyrażania seksualności, tj., pocałunki, dotyk, czy pieszczoty.
Już w tym wieku dzieci będą miały kontakt z marksistowską organizacją Planned Parenthood, nakłaniającą młode osoby do mordowania nienarodzonych dzieci.
Grupa wiekowa 12–15 lat
Dzieciom w wieku 12-15 lat kadra nauczycielska ma przekazać informacje na temat ciąży i koniecznie uświadomić, że może do niej dojść w związkach pomiędzy osobami tej samej płci.
Jeśli chodzi o nauczanie, to mowa jest o antykoncepcji, świadomym podejmowaniu decyzji, intymnym komunikowaniu się i negocjacji.
Nauczyciel pomoże dziecku w tym wieku, jak być elastycznym w zmieniającym się społeczeństwie, lub grupie.
To nie jedyne zagrożenie, które czeka na nasze rodziny.
Postęp już się odbywa w zachodnim świecie od wielu długich lat i demoralizuje najmłodszych, jak tylko może na wszelkich możliwych polach.
Marksiści wiedzieli, że nie wszystkich dorosłych mogą pokojowo przeciągnąć na swoją stronę, zatem wyciągnęli ręce po nasze dzieci.
Ofiarą tęczowej ideologii padają najmłodsi.
W zeszłym roku świat obiegło nagranie, na którym małe dzieci za pieniądze usługiwały w lokalu dla środowiska LGBT.
Szokujące sceny nakręcono w nocy w jednym z klubów dla LGBT w Los Angeles.
Lokal pełen jest dzieci, niektórych poprzebieranych w ubrania płci przeciwnej przyprowadzonych przez różnych swoich zmienno-płciowych rodziców czy opiekunów.
Zmienno-płciowcy namawiają je do zabawiania ich i paradowania w wyzywający sposób.
Na nagraniu widać zmienno-płciowca, czy zwykłego przebierańca, który bierze dzieci i zachęca by w wyuzdany sposób wdzięczyły się do zgromadzonych osobników LGBT.
Ci wrzeszczą zachwyceni, traktując dzieci jak striptizerki i rzucają im pieniądze.
Niebezpieczny ruch
Ruch, który opiera się o tolerancji, miłości i zrozumieniu nie do końca wyznaje to, do czego chce wszystkich przekonać, a wręcz zmusić.
W zeszłym roku pisano o znieważeniu polskiej flagi przez znanego aktywistę LGBT, który wrzucił ohydne wideo zatytułowane: „Podcieranie pupci flagą RP przez działacza LGBT”.
Jak widać z tolerancją osób LGBT względem osób heteroseksualnych, jest jak z komunizmem – piękne slogany, dyskryminacja i nienawiść.
Kolejny znany działacz na rzecz ideologii LGBT, tym razem ze Szkocji, James Rennie, został zatrzymany jako szef grupy pedofilów.
Wyrok, jaki usłyszał, to dożywotnia kara pozbawienia wolności.
Tworzył grupę około 70 Brytyjczyków i 140 mężczyzn pochodzących z innych krajów, którzy komunikowali się przez internet, wymieniając zrobione przez siebie filmy i zdjęcia.
W sumie 125 tysięcy fotografii gwałtów na małych dzieciach. Podczas operacji „Algebra” policjanci przejęli ponad 125 tysięcy zdjęć z pornografią dziecięcą.
Przedstawicieli marksistowskiego ruchu LGBT dosięga ramię sprawiedliwości również na wysokich stanowiskach hierarchii społecznej.
Robert Emmanuel Jacob, działacz Partii Demokratycznej, zdeklarowany homoseksualista i lewicowiec popierający marksistowską organizację BLM został aresztowany i osadzony w więzieniu w Sonomie w Kalifornii.
Prokuratura postawiła mu aż 11 zarzutów przestępstw seksualnych związanych z pedofilią.
Homoseksualista miał odbywać stosunki seksualne z dziećmi poniżej 16-ego roku życia, co w praktyce oznacza gwałt.
Podejrzewany jest o czyny lubieżne wobec dzieci w wieku 14 i 15 lat, uwodzenie ich oraz organizację spotkań z nimi w celu dokonywania czynności seksualnych.
Tęczowa ideologia niszczy również środowiska sportowe.
Wiele dyscyplin sportowych ucierpiało poprzez fakt, że trans-kobiety rywalizują z kobietami, co w rzeczywistości działa na krzywdę poświęcających się całe życie sportowi kobiet.
Niszczony w sposób bezwzględny jest duch uczciwego współzawodnictwa.
Wiadome jest przecież, że statystycznie mężczyzna jest silniejszy, czy szybszy od kobiety.
Całe szczęście coraz większa liczba gubernatorów w Stanach Zjednoczonych stawia opór indoktrynacji.
Włodarz stanu Arkansas w USA, na przykład, podpisał prawo zabraniające trans-płciowym kobietom udziału w żeńskich drużynach reprezentujących szkoły podstawowe, średnie oraz uczelnie.
Również Alabama stawia ideologiczną tamę w sporcie.
Gubernator Alabamy, Key Ivey, podpisała przegłosowaną przez stanową legislaturę ustawę nr 391.
Stanowi ona, że przedstawiciele „płci biologicznych” nie mogą rywalizować między sobą w sportach szkolnych.
Co można zatem zrobić?
Jedna państwowa szkoła podstawowa w Birmingham, gdzie dzieci są głównie muzułmanami, wprowadziła lekcje RSE, aby promować ideologię LGBT.
The Guardian poinformował w styczniu, że program obejmuje „przyjmowanie osób dowolnej rasy, koloru skóry lub religii oraz tych, którzy są lesbijkami, gejami, osobami biseksualnymi lub transpłciowymi”.
Oczywiście nie ma nic złego w przyjmowaniu ludzi, ale jaki jest odpowiedni do wieku sposób wyjaśniania czterolatkowi lesbijek, gejów, osób biseksualnych lub transpłciowych?
Jakie książki zatytułowane „Mama, mama i ja” lub „Król i król” mają wpoić moralność związków jednopłciowych i małżeństw jednopłciowych?
Protest muzułmański w szkole w Wielkiej Brytanii
Do bezprecedensowego zajścia doszło w jednej ze szkół podstawowych w Birmingham.
Jeden z rodziców, Fatima Shah, powiedział: „Dzieciom mówi się, że bycie gejem jest w porządku, ale 98% dzieci w tej szkole to muzułmanie. To społeczność muzułmańska.
Asystent dyrektora Andrew Moffat powiedział, że wszyscy rodzice się z tym zgadzają, ale rzeczywistość jest taka, że żaden z rodziców się z tym nie zgadzał.
„Nie mamy nic przeciwko panu Moffatowi – jesteśmy tak brytyjscy, jak oni. Szanujemy brytyjskie wartości… ale problem polega na tym, że nie szanuje naszego etosu jako społeczności. Nie wysyłamy naszych dzieci do szkoły do nauki o LGBT. Wysyłamy je do szkoły, aby uczyły się matematyki, nauk ścisłych i angielskiego”.
Andrew Moffat, który jest homoseksualistą i został mianowany MBE w 2017 roku za usługi edukacyjne, odpowiedział: „Po prostu uczę dzieci od najmłodszych lat, że istnieją różne rodziny i nie zapominajmy, że w niektórych szkołach są dzieci z dwiema mamami, więc widzę, że niczego się ich nie uczy.
Wszystko, co widzą, to akceptacja ich rodziny.
Chcemy, aby wszystkie dzieci w Birmingham wiedziały, że ich rodzina jest normalna; aby ich rodzina była akceptowana i mile widziana w szkołach. "
Kilka tygodni później Andrew Moffat poddał się i podporządkował etos swojej szkoły religijnemu etosowi większości muzułmańskich rodziców: wszystkie lekcje LGBT zostały wstrzymane.
Zrobił to, ponieważ setki tych rodziców postanowiło zabrać swoje dzieci ze szkoły.
Ważne, aby wiedzieć, jakie plany mają instytucje Unii Europejskiej, jakimi kierują się motywami, jaki mają obrany cel i co my, społeczność, możemy zrobić, jeśli będziemy stali po stronie swoich wartości i wspólnie o nie walczyli.
Pamietajmy, ich celem są nasze dzieci.
Miejmy świadomość.