Skandal! Czerwony Krzyż przyłapany na celowym mieszaniu niebezpiecznej krwi zaszczepionych z krwią niezaszczepionych! Uważaj na transfuzje!
„Nie oznaczamy produktów krwiopochodnych jako zawierających zaszczepioną lub nieszczepioną krew…”
Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, wymaga transfuzji krwi, możesz chcieć uniknąć korzystania z Amerykańskiego Czerwonego Krzyża. A na pewno zasługujesz na podjęcie świadomej zgody, zanim podejmiesz decyzję o użyciu tej, a nie innej krwi.
To dlatego, że organizacja miesza zaszczepioną krew z niezaszczepioną, podając obojętnie jaką obojętnie komu.
Powodem, dla którego jest to bardzo problematyczne, jest to, że zaszczepiona krew jest krwią skażoną, co oznacza, że biorca otrzyma wszystkie białka kolczaste i inne toksyny wytwarzane przez eksperymentalną terapię genową COVID19 u osoby, która je otrzymała.
„Nie oznaczamy produktów krwiopochodnych jako zawierających zaszczepioną lub nieszczepioną krew, ponieważ szczepionka Covid-19 nie dostaje się do krwiobiegu i nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa biorcy” – przyznał Czerwony Krzyż.
Czerwony Krzyż manipuluje?
Warto się zatrzymać nad tymi dwiema śmiałymi tezami wypowiedzianymi przez organizację:
„(…) szczepionka Covid-19 nie dostaje się do krwiobiegu i nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa biorcy”.
Czyżby na pewno tak jest?
Sprawdźmy, czy aby na pewno nie przenika do krwiobiegu.
Na swoim profilu twitterowym JAMA napisała:
W badaniu opublikowanym 26.09.22 na łamach JAMA możemy przeczytać:
„Śladowe ilości mRNA szczepionki COVID19 wykryto w mleku niektórych kobiet karmiących piersią.
Należy zachować ostrożność w odniesieniu do karmiących piersią niemowląt w wieku poniżej sześciu miesięcy w ciągu pierwszych dwóch dni po szczepieniu matki COVID-19”
Spośród 11 włączonych do badania kobiet karmiących, śladowe ilości szczepionek mRNA BNT162b2 i mRNA-1273 COVID-19 wykryto w 7 próbkach od 5 różnych uczestników w różnym czasie do 45 godzin po szczepieniu (Tabela 2).
Średnia (SD) wydajność EV izolowanych z EBM wynosiła 9,110 (5,010) cząstek/ml, a średnia (SD) wielkość cząstek wynosiła 110,0 (3,0) nm.
Naukowcy dowiedli zatem, że MRNA szczepionki pojawia się w wyższych stężeniach w EV i w mniejszych w mleku pełnym (Tabela 2).
Ktokolwiek z zespół ds. mediów społecznościowych w Czerwonym Krzyżu wrzucił ten mało rzetelny tweet, najwyraźniej przeoczył kolejne niedawno opublikowane badanie pokazujące, że w rzeczywistości nie dość, że dostają się do krwiobiegu, to powodują poważne problemy zdrowotne.
Śmiała, bezpodstawna i kłamliwa teza, że nie dostaje się do krwiobiegu została obalona.
Przyjrzyjmy się również drugiej tezie, że nie stanowi zagrożenia dla biorcy krwi.
„Szczepionki Pfizer i Moderna mRNA COVID-19 wiązały się z nadmiernym ryzykiem wystąpienia poważnych zdarzeń niepożądanych o szczególnym znaczeniu wynoszącym 10,1 i 15,1 na 10 000 zaszczepionych w porównaniu z wartościami początkowymi placebo wynoszącymi 17,6 i 42,2 (95% CI -0,4 do 20,6 i -3,6 do 33,8), odpowiednio.
Łącznie szczepionki zawierające mRNA wiązały się z nadmiernym ryzykiem wystąpienia poważnych zdarzeń niepożądanych o szczególnym znaczeniu wynoszącym 12,5 na 10 000 zaszczepionych (95% CI 2,1 do 22,9); współczynnik ryzyka 1,43 (95% CI 1,07 do 1,92).
Badanie firmy Pfizer wykazało o 36% wyższe ryzyko poważnych zdarzeń niepożądanych w grupie zaszczepionej; różnica ryzyka 18,0 na 10 000 zaszczepionych (95% CI 1,2 do 34,9); współczynnik ryzyka 1,36 (95% CI 1,02 do 1,83).
Badanie Moderna wykazało o 6% wyższe ryzyko poważnych zdarzeń niepożądanych w grupie zaszczepionej: różnica ryzyka 7,1 na 10 000 (95% CI –23,2 do 37,4); współczynnik ryzyka 1,06 (95% CI 0,84 do 1,33).
Łącznie ryzyko wystąpienia poważnych zdarzeń niepożądanych u osób zaszczepionych mRNA było o 16% wyższe: różnica ryzyka 13,2 (95% CI -3,2 do 29,6); współczynnik ryzyka 1,16 (95% CI 0,97 do 1,39)”.
Randomizowane badanie kliniczne wykazało, że nadmierne ryzyko poważnych zdarzeń niepożądanych jest znacznie wyższe u osób, których krew została skażona eksperymentalną terapią genową mRNA.
„W badaniu nad produktem Moderna nadmierne ryzyko poważnych NOPów (15,1 na 10 000 uczestników) było wyższe niż zmniejszenie ryzyka hospitalizacji z powodu COVID-19 w porównaniu z grupą placebo (6,4 na 10 000 uczestników)” – wyjaśnia badanie.
„W badaniu produktu Pfizer zwiększone ryzyko poważnych ZAZ (10,1 na 10 000) było wyższe niż zmniejszenie ryzyka hospitalizacji z powodu COVID-19 w porównaniu z grupą placebo (2,3 na 10 000 uczestników).”
Nawet w tym badaniu, tak naszpikowanym konfliktem interesów z firmami farmaceutycznymi, musiano przyznać, że nie brano pod uwagę NOPów rejestrowanych po miesiącu od podania mRNA.
Co z tego wynika? Że procent niebezpieczeństwa jest w rzeczywistości znacznie wyższy! Dalsze badania są potrzebne.
Czyli wychodzi na to, że Czerwony Krzyż zatruwa ciała ludzi, którzy już są chorzy i desperacko potrzebują czystej, zdrowej, odżywionej krwi – nie krwi zawierającej to, co zostało wpompowane w ramach eksperymentu medycznego.
A jak jest? Czerwony Krzyż nie dość, że wprowadza w błąd, to podaje coś, co może znacząco negatywnie wpłynąć na zdrowie i życie pacjentów.
Co gorsza, bez ich świadomej zgody.